CZYM JEST SYLWETKA IDEALNA
Nie lubię mówić o sylwetce idealnej. Nie lubię, ponieważ w moim odczuciu jest to rozmawianie o jednym typie kobiecych sylwetek, który, nota bene, jest w mniejszości, jako o tym najlepszym, nadrzędnym. Niezwykle rzado spotykamy kobiety, których ciała mają idealne wymiary, teksturę i kształty. W sztuce i literaturze opisywano takie kobiety jako boginie. I choć zmieniały się trendy w postrzeganiu piękna i wymiary tej idealnej sylwetki kobiecej, to, co się nie zmianiało i co pozostało wyznacznikiem piękna do dziś, to proporcje ciała i symetria. I właśnie tą symetrię, harmonię i proporcjonalność postrzegamy jako atrakcyjne.
IDEALNE PROPORCJE
Idealne proporcje nie odnoszą się do wzrostu, masy czy rozmiaru. Idealne proporcje odnoszą się do ogólnego wrażenia, że ciało i twarz jest harmonijna, spójna i że wszystko jest w niej porównywalnie duże lub porównywalnie małe i żadna część nie wybija się na pierwszy plan bardziej niż pozostałe. Taka sylwetka kobieca wyda się oglądającym najbardziej atrakcyjna, choć, jak wynika z badań, lekka aymetria jest odbierana bardziej naturalnie. Idealne proporcje ma zarówno Rubensowska dama, Marlin Monroe, Scarlett Johansonn jak i Gigi Hagid.
SYLWETKA KLEPSYDRA
Znamy ją wszyscy pod ta nazwą. Funkcjonuje w naszej kulturze jako określenie sylwetki kobiecej, która jest odnośnikiem dla wszystkich pozostałych. Do jej idealnych proporcji przyrównujemy pozostałe sylwetki. A wygląda tak: klepsydra ma ramiona i biodra tej samej szerokości, biust średniej wielkości do dużego, bardzo wyraźne wcięcie w talii. Może być wysoka lub niska, nosić rozmiar 36 lub 46, ale niezmiennie będzie miała biodra i ramiona tej samej szerokości. Co to oznacza? To oznacza, że klepsydra może mieć małą oponkę na brzuszku, może mieć trochę więcej ciałka na biodrach i udach, nie musi być wysoka i może mieć krągłości. Ważne, że ramiona i biodra mają taki sam obwód (+/-5cm)
FASONY DLA KLEPSYDRY
Chociaż klepsydra ma idealne proporcje, nie oznacza to, że łatwo się ją ubiera. Wręcz przeciwnie, łatwo ją ubraniami skrzywdzić. Największym atutem klepsydry jest jej talia i ukrywanie jej pod zbyt szerokimi ubraniami sprawia, że traci 50% swojej atrakcyjności. Zdarza się też, że pod nieodpowiednimi ubraniami wydaje się ciężka i toporna. Jest to figura wybitnie sukienkowa, wygląda fantastycznie w kobiecych fasonach od ołókowych i tub, po rozkloszowane, o ile nie zapomina się o podkreślaniu talii. Dobrze jest też odsłonić nieco szyję dekoltem V czy podkreślić ładną pupę spodniami z wysokim stanem lub spódnicą ołówkową. Oprócz zakrywania, należy uważać jeszcze na drugą stronę medalu. Nadmierne eksponowanie atutów, zwłaszcza wszystkich na raz nie wyjdzie klepsydrze na dobre.
mohito
JAK SIĘ (NIE)PORÓWNYWAĆ Z KLEPSYDRĄ
Porównujemy się z klepsydrą tylko i wyłącznie w zakresie jej proporcji ramion, bioder i talii. Staramy się poprzez różne zabiegi stylizacyjne osiągnąć ten sam efekt harmonii sylwetki jaki ma klepsydra. Tzn. jeśli nasze ramiona są wyraźnie szersze od bioder, będziemy poszerzać biodra; jeśli biodra są masywniejsze od ramion, zajmiemy się powiększaniem linii ramion, a zmniejszaniem lini bioder. Będziemy starały się wydobywać talię. Mając w głowie kształt klepsydry, łatwiej będzie nam ubierać się wiedząc jaki efekt chcemy osiągnąć.
Ale to tylko teoria. Bo kto powiedział, że tak ma być? Że mamy mieć kształt klepsydry? Może kochasz swoje szerokie ramiona i chcesz, żeby były podkreślone? Albo jak Jenifer Lopez jesteś dumna ze swojego tyłka i za nic nie chcesz go chować. Ale… Zanim podejmiesz decyzję obejrzyj w lustrze swoje stylizacje. Jedną, która zmierza w kierunku kształtu klepsydry i drugą, w kórej podkreślasz to, co lubisz nawet jeśli to nie jest zgodne ze sztuką stylizacji. W czym podobasz się sobie bardziej? Ty decydujesz:)
Co jeszcze warto wiedziec o sylwetkach kobiecych? Ogladaj i czytaj tutaj.
Czy Ty porównujesz się z klepsydrą? Jak się z tym czujesz? Daj znać w komentarzu.
Ściskam
Komentarz
Elżbiety
Ja jestem klepsydrą i muszę przyznać, że te proporcje nie są wcale takie cudowne, jeśli chodzi o ciuszki.
Karina Mrozicka
Wiem, że wcale nie tak łatwo się ubrać będąc klepsydrą:) Dlatego Twoim celem powinien być focus na talię i, jeśli masz rozmiar 40 i powyżej, wysmuklanie i wydłużanie całej sylwetki.
Anastazja
Ja nie jestem klepsydrą, a raczej gruszką muszę przyznać, że uwielbiam podkreślać ramiona i dekolt, i zwracać uwagę na górę. Dzięki temu moje biodra wydaja się mniejsze. Do tego podkreślenie talii i nikt się nie zorientuje, że nie jestem klepsydrą 🙂
Karina Mrozicka
I dokładnie o to chodzi:)
Julita
Ja ćwiczę i od najmłodszych lat jestem chłopczycą i taką mam również sylwetkę. Muszę przyznać,że trudno mi dopasować ciuchy, żeby wyciągnąć talię 😉 Moim zdaniem najważniejsze to nauczyć się własnej sylwetki.
Karina Mrozicka
Przy takiej sylwetce spróbuj nosić ubrania warstwowe i takie, które przetną Cię w talii w poziomie albo w pionie. Super sprawdzają się sukienki z geometrycznymi wzorami po bokach, taliowane marynarki i żakiety.
SYLWETKI KOBIECE CZ. 2 - JAK POPRAWIĆ PROPORCJE?
[…] wsystkie pozostałe. A to dlatego, że sylwetka o idealnych proporcjach, czyli klepsydra, więcej znajdziesz tu wyznacza nam pewien kanon piękna, symetrii, do którego dążymy bardziej lub mniej świadomie. […]
JAKIE KOLORY LUBI KAMERA , A CO WYGLĄDA ŹLE W OBIEKTYWIE
[…] kolor oczu, harmonizują z kolorem włosów. Wpływają też na całą sylwetkę: wyszczuplają, budują proporcje, dodają objętości. Kolory mają też swoją mowę. Znając ją, wpływasz na podprogowy odbiór […]
Kamila
Ciekawy artykuł! ja akurat jestem klepsydra i jestem bardzo zadowolona 😉
Karina Mrozicka
To znaczy, że wiesz jak się ubrać 🙂 Pozdrawiam serdecznie