Czeka Cię wyjazd i zastanawiasz się jak się ubrać na narty? Patrząc na zimowy świat oczami czytelnika kolorowych magazynów można odnieść wrażenie, że po stoku biega się w rozpiętych kurtkach, rozpuszczonych włosach wystających spod fantazyjnej czapki, w pełnym makijażu i z powiewającym szalikiem.
W rzeczywistości nosisz na głowie mało twarzowy kask, kominiarkę, gogle, fryzurę masz w nieładzie, a make-up to wyzwanie. A co ze stylem? No cóż. Mamy tu inne priorytety, a czarowanie stylówką nie jest tu na pierwszym miejscu.
Dla doświadczonych narciarzy to z pewnością żadne novum, ale początkującym narciarkom i snowboardzistkom ta wiedza mam nadzieję pomoże w skompletowaniu garderoby na stok.
No więc jak się ubrać na narty?
KILKA PORAD DLA POCZĄTKUJĄCYCH NARCIAREK I SNOWBOARDZISTEK
Naszymi priorytetami powinny być: bezpieczeństwo, komfort termiczny i wygoda.
KASK
Nie ma jazdy bez kasku. Przy prędkościach jakie rozwija się przy zjeździe, w przypadku zderzenia z innymi użytkownikami stoku, drzewem lub choćby uderzenia o śnieg, kask ratuje życie. Kaski mogą być pełne (chroniące całą głowę, wraz z karkiem i szczęką), 3/4 (uszy pozostają jedynie w miękkiej osłonie z materiału) lub coraz popularniejsze kaski z przyłbicą. Nie muszę pisać, że kask powinien pochodzić od renomowanej marki, ponieważ od jego wykonania zależy to, czy będzie chronił naszą głowę podczas uderzenia.
Bardzo ważne jest też, aby był wygodny, trzymał się na głowie nawet bez zapinania, aby wewnętrzną wyściółkę można było zdjąć i wyprać, aby głowa pod nim nie pociła się, żeby łatwo dało się regulować jego szerokość, aby nauszniki chroniły przed wiatrem i zimnem, ale nie zaburzały słyszalności, a także był ciepły. Pod spód powinno starczyć włożenia cienkiego komina lub maski.
GOGLE
Zawsze dobieramy je razem z kaskiem. Są dostępne bardzo rożne kształty kasków i gogli i często okazuje się, że jeden nie pasuje do drugiego. A ważne jest, żebyś po nałożeniu gogli dobrze widziała, żeby nos nie był uciskany i żeby nie parowały od środka, bo wtedy nie zobaczysz gdzie jedziesz i zderzenie z czymkolwiek jest bardzo realne.
Są 2 rodzaje gogli. Przeciwsłoneczne i takie, które nosi się podczas pochmurnej pogody czy opadów śniegu, które lekko rozjaśniają wizję. Super jeśli masz obydwa komplety i zmieniasz w zależności od pogody. Gdy oczy zaczną Ci łzawić albo słońce razić nie zobaczysz dokąd jedziesz.
WIDZIALNOŚĆ
Na stoku powinnaś być widoczna. Dlatego najlepsze będą intensywne kolory ubrań. Nie musisz cała od stóp do głowy być ubrana we fluorescencyjne barwy, ale wystarczy jeden – dwa elementy, żeby podczas intensywnych opadów śniegu, dużym zachmurzeniu, inni narciarze dojrzeli Cię przed sobą.. Dlatego dobrze sprawdzają się czerwienie, kanarkowe żółcie czy pomarańcze, a słabo brązy, srebra i szarości, które za bardzo zlewają się z krajobrazem.
BIELIZNA TERMOAKTYWNA
Genialny wynalazek, również do noszenia w mieście w mroźne dni. Cienka, obcisła, bezszwowa koszulka z długim rękawem i legginsy o znakomitych właściwościach higroskopijnych (czyli nie pocisz się w nich) oraz termoizolacyjnych (nie marzniesz). Uwaga! Nie mylić z ubraniem termicznym, które jest ciepłe, a nawet grube, ale nie oddycha. Bielizna taka powinna być jak druga skóra, ponieważ na nią nałożysz kolejne warstwy.
DRUGA WARSTWA
Najlepiej jeśli jest równie blisko ciała. Top często występuje z golfem lub półgolfem, jest zapinany na zamek, dzięki czemu łatwo można go rozpiąć. W zależności od tego jak bardzo marzniesz i jakie warunki na stoku masz, druga warstwa może być albo cienką bluzą, niewiele grubszą od pierwszej warstwy albo polarową bluzą, aż do cienkiej puchowej kurtki. Stopień ocieplenia należy dopasować do własnych potrzeb.
U mnie sprawdza się model 2 cienkie topy + kurtka. W przypadku mrozu i wiatru dokładam [to już mój patent] termiczną podkoszulkę. Ważne, żeby nie pocić się i żeby było Ci wygodnie pod kurtką.
SKARPETY NARCIARSKIE
Cieple i długie, aż do kolan. Takie preferuję. Muszą być z miękkiego materiału, elastyczne, żeby nie wpijały się w łydki.
SPODNIE NARCIARSKIE
Najlepiej sprawdzą się takie na szelkach, z regulacją szerokości, wyższe, z grubym pasem, pod który nie wpadnie Ci śnieg gdy się przewrócisz . Spodnie powinny mieć nogawki wystarczająco szerokie na dole, żeby przykryły buty narciarskie. z przeciwśniegowym fartuchem na dole.
Jedni wkładają ten fartuch do buta, inni naciągają na buty. Zrób tak, aby śnieg nie dostał się do buta czy na skarpety i żeby nic nie uwierało Cię w środku. Fajnie, jeśli spodnie mają grubą warstwę izolacyjną, zwłaszcza na pupie. Docenisz to podczas jazdy na zmrożonej gondoli.
Odradzam kombinezony jednoczęściowe, ponieważ nie są komfortowe podczas postoju;)
KURTKA NARCIARSKA
W sklepach znajdziecie masę kurtek narciarskich z różnych materiałów na różne warunki pogodowe. Ja natomiast polecam zakup jednej, dobrej kurtki z gore-texu, która nie przemoknie, jest bardzo ciepła i oddychająca. Wywietrzniki w postaci rozpinanych zameczków pod pachami docenisz wtedy gdy zrobi Ci się gorąco.
Koniecznie musi mieć kaptur, wysoki kołnierz, być dopasowana, żeby wiatr w niej nie hulał i posiadać wiele kieszeni wewnętrznych i zewnętrznych. Schowasz w nich telefon, chusteczki, krem narciarski, dodatkowe gogle/okulary słoneczne, karnet (bardzo ważna kieszonka na lewym rękawie) i wiele innych drobnych rzeczy.
RĘKAWICE NARCIARSKIE
koniecznie ciepłe i nieprzemakalne, 5 palczaste lub jedno, ale polecam takie, które mają gumkę do owinięcia sobie na nadgarstku. Dzięki temu ich nie zgubisz.
HEAD
Bez tego wielofunkcyjnego maleństwa nie wyobrażam sobie jazdy na nartach. Nie sprawdzają mi się wełniane kominy czy szaliki – bardzo szybko namakają – także od pary. Natomiast ten kawałek materiału jest tak wielofunkcyjny, że ktoś powinien dostać za nie narciarskiego Nobla.
Można go nosić jako chustkę, czapkę, kominiarkę chroniącą brodę, nos, policzki, szyję, kark, uszy. Po zdjęciu kasku, zamienia się w stylową opaskę na głowę. Ja noszę dwa jednocześnie. Wtedy wiem, że na pewno nie zmarznę. A do tego wygląda bardzo ciekawie.
BUTY NARCIARSKIE
Polecam takie, które mają funkcję dopasowania buta do stopy. Usługę tą wykonuje się w dobrych sklepach narciarskich. Masz wtedy pewność, że buty nie będą Cię uwierać. Pamiętaj jednak, że but narciarski nie może być za luźny, bo wtedy nie masz pełnej kontroli nad swoją jazdą.
A CO ZE STYLEM?
Mimo tych wymagań na stok możesz ubrać się bardzo stylowo. Masz do dyspozycji wszystkie kolory tęczy. Uważaj jednak, żeby nie przesadzić z wzorami i kolorami. Gdy zauważysz, że każdy element stroju masz z innej bajki, postaraj się uspokoić stylizację zmieniając niektóre elementy na stonowane barwy np. czerń, biel.
Pamiętaj również o tym, żeby dopasować strój do sylwetki. Linia kurtki i spodni blisko ciała – tak. Obcisła – nie. No i oczywiście ciemne pomniejsza, a jasne powiększa. Zastanów się czy chcesz kupić spodnie narciarskie w wielkie jasne graficzne wzory gdy masz sylwetkę gruszki czy raczej postawisz na kolorową górę, a ciemny dół.
Baw się dodatkami takimi jak gogle, head, rękawice.
A więc może być stylowo na nartach? No pewnie, że tak. Ale najważniejsze jest bezpieczeństwo. Więc nie przejmuj się, jeśli kask nie pasuje Ci do reszty stroju. Ok?
A Ty jak ubierasz się na narty? Podziel się ze mną swoimi stylizacjami narciarskimi/snowboardowymi!
Podziel się swoją opinią